Mała rewolucja?


Cóż, na razie nie mam czasu ni inwencji by popracować nad formą (czytaj: wyglądem) bloga, zacznę więc od treści.

Jak poinformował telepolis.pl, od 23 stycznia operator sieci Era będzie sprzedawał swoim abonentom telefony bez blokady simlock, a w przypadku gdy sprzedawany telefon będzie zablokowany, na życzenie klienta zdejmie blokadę bezpłatnie.

To dość rewolucyjne rozwiązanie na naszym rynku komórkowym. Jeszcze do niedawna operatorzy umożliwiali zdjęcie blokady, jednak za dość słoną opłatą (ok. 500zł!). Era i Plus umożliwiały także bezpłatne odblokowanie po zakończeniu (przeważnie dwuletniej) umowy terminowej – w Orange nie było takiej możliwości.

Zaledwie kilka dni temu Plus zaoferował odblokowanie telefonu w cenie 75zł i już wtedy niektórzy mówili o rewolucji. Co ciekawe, pionierem zmian okazuje się być jednak… Centertel. W dniu 22 sierpnia 2008 zmienił cennik usług w ofercie Orange Abonament i Orange Mix, obniżając opłatę za zdjęcie blokady simlock z 500zł do 77zł. Zmiana tajednak przeszła bez echa, nie przypominam sobie, by którykolwiek portal tematyczny o niej wspominał.W ogóle mam wrażenie, że Orange ma ostatnio problemy z komunikacją własnej (wcale nie najgorszej) oferty i prezentacji jej atutów na tle konkurencji, ale to temat na inną notkę.

Warto też przeczytać wypowiedź rzecznika sieci Play.

A teraz moje zdanie. O ile w miarę słusznym wydaje się sprzedawanie telefonów z blokadą simlock w ofertach na kartę (telefon jest czasem w jakimś stopniu, choć niewielkim, dotowany, a operator nie ma możliwości „zmusić” użytkownika do aktywnego korzystania z usług, czyli powiększania jego przychodów), o tyle blokady w ofertach abonamentowych to przerost formy nad treścią. Przecież abonent tak czy inaczej musi ponosić koszty podpisanej przez siebie umowy. Od dawna stopień dotowania telefonów przez operatorów jest bardzo niski (a w najniższych taryfach operator często zarabia na sprzedaży telefonu, nie musi go dotować!), więc simlock to takie utrudnianie życia tym, którzy akurat znajdą się w sytuacji wymagającej choćby chwilowego użycia karty sim konkurencji (z racji np. awarii sieci, braku zasięgu czy chęci sprawdzenia zasięgu innego operatora, w końcu przy wyjeździe zagranicę – roaming nadal jest drogi). Dobrze, że operatorzy doszli do wniosku, że czas z tym skończyć.

  1. Jak na razie brak komentarzy.
(pozostanie ukryty)
  1. Jak dotąd brak trackbacków.